Kung fu dziadek
18.09.2017Po wielu latach Sammo Hung powraca do reżyserii filmów i serwuje widzom komedię akcji z odrobiną dramatu o tytule My Beloved Bodyguard (2016), w której cierpiący na demencję były ochroniarz polegając na swoich umiejętnościach (również kung fu) musi zaopiekować się córką sąsiada, który zadarł z lokalnymi gangsterami.
W filmie oprócz Sammo Hunga i Andy’ego Lau w rolach drugoplanowych cała plejada gwiazd kina z Hongkongu. Z tych bardziej znanych polskiemu widzowi można wymienić Yuena Biao. W filmie miał też wystąpić Jackie Chan, ale ostatecznie nie mógł tego zrobić z powodu konfliktu terminarzy i problemów syna z prawem. Na spotkanie po latach “szczęśliwych gwiazdek” trzeba chyba będzie jeszcze poczekać.
Na napisy też trzeba było długo czekać. Cóż…
My Beloved Bodyguard (reż. Sammo Hung)
“Wielbicielka tłumaczeń azjatyckich filmów pyta o status napisów… i otrzymuje stosowną odpowiedź na zapytanie”
“Wizyta domowa w sprawie napisów. Czy można liczyć na szybkie skończenie tłumaczenia? Jest już gotowy odzew na takie sytuacje.”
“Mijają miesiące. Telefon w sprawie napisów. Czy będą kiedyś ukończone napisy do Steve’a Jobsa? Nie ta parafia, ale odpowiedź jest.”
“Napisy do My Beloved Bodyguard ponoć już dostępne na n24, wieści się rozchodzą. Chwila, moment, czy to nie Rick z The Walking Dead?”